W telewizji, w radio, w Internecie, na ulicy. Nie ma chyba osoby, która nie usłyszała chociaż raz w życiu słowa „marketing”. Czy jednak każdy z nas wie, co kryje się pod tą profesjonalnie brzmiącą nazwą? Marketing nieodłącznie występuje obok słowa „reklama”, a co za tym idzie, kojarzona jest również z handlem. W jak dużym stopniu te trzy słowa współgrają ze sobą? Marketing w swym pierwotnym znaczeniu ma na celu zaspokajania potrzeb klienta poprzez tworzenie produktów lub usług spełniających ich oczekiwania. Co istotne, potrzeby te marketing ma za zadnie także kreować, pobudzać w potencjalnym kliencie. Co dla marketingowa powinno być najważniejsze? Nie „co”, ale „kto”. Marketingowy – idealiści uważają za priorytet dobro klienta i jego zadowolenie z danego towaru lub usługi. Jest to podejście bardzo dobre i logiczne. Wiadomo bowiem, że jeżeli nie ma klienta, powstawanie firmy jest bezsensowne i nie osiągnie ona obranego celu, jakim jest (poza samym klientem) zysk finansowy. Zysk ten jest natomiast potrzebny do ciągłego rozwijania i udoskonalania przedsiębiorstwa. Aby oba cele zostały osiągnięte potrzebne są inne przedsięwzięcia występujące w ramach marketingu: badanie rynku, ustalanie ceny, bezpośredni wpływ na rynek właśnie oraz sprzedaż. Na płaszczyźnie marketingowej funkcjonuje także „4P”, czyli kompozycja (mieszanka, inaczej marketing mix) marketingowa obejmująca produkt (Product), cenę (Price), dystrybucję (Place), a także promocję (Promotion). Kolejnymi celami marketingowymi skierowanymi bardziej na zysk przedsiębiorstwa jest ciągle pozyskiwanie nowych klientów (nie bez przyczyny dzisiaj chętnie zatrudnia się telemarketerów), a także dbanie o to, by starzy klienci kupowali więcej i częściej. Warto zapamiętać, że sam marketing również podlega podziałom ze względu na sposób działania, osiągania celów. W ciągu życia natrafiać będziemy między innymi na marketing pull i push. Z tych dwóch odmian bardziej nachalną i wręcz męczącą jest odmiana pull, która ma za zadanie właśnie atakowanie odbiorcy różnymi reklamami, zwłaszcza bannerami „skaczącymi” po całym monitorze. Denerwujące, prawda? Nawet nie chce się patrzeć, czego to reklama, pierwszą myślą jest coś w stylu: „Gdzie jest krzyżyk do zamykania?!” Strategia push jest bardziej przychylna i szanująca przestrzeń konsumenta. To my decydujemy o tym, czy chcemy zapoznać się z ofertą jakiejś firmy, czy nie. To tylko pobieżne informacje na temat marketingu, ale warto się z tym zapoznać, aby wiedzieć, czego unikać.
Marketing O marketingu słów kilka.
O marketingu słów kilka.
Przeczytaj także